Zastanawiasz się co zrobić, by zachwycać wspaniale opalonym ciałem, a do urlopu zostało Ci jeszcze trochę czasu? Jak mawiały nasze babcie „woda i słońce to najlepsze sposoby na opaleniznę”, ale obecnie takiemu twierdzeniu można postawić stanowcze weto. Woda i słońce są w stanie wyrządzić więcej krzywdy niż pożytku. Co więc zrobić, by opalić się bez słońca? Podpowiadamy kilka możliwości.
• Czy warto skorzystać z solarium?
• Jakie soki i tabletki wybrać, by przyspieszyć opalanie?
• Czy krem somoopalający to dobry wybór?
• Opalanie natryskowe jako hit zdrowego opalania bez słońca
• Czego unikać na drodze do pięknej opalenizny?
• Przyspieszenie opalania – o czym jeszcze pamiętać?
Czy warto skorzystać z solarium?
Być może solarium to sposób nie najzdrowszy, ale bardzo skuteczny, zwłaszcza jeśli zależy Ci na błyskawicznej opaleniźnie. Dwa dni przed wyjazdem na wakacje albo po prostu nad wodę, warto odwiedzić solarium. Kiedy wiesz, że i tak się opalisz na wakacjach, z solarium skorzystaj tylko przez 10 minut – przygotujesz skórę na naturalne promienie słońca i unikniesz efektu „córki młynarza”. Jeśli jesteś bardzo blada, taki zastrzyk sztucznego słońca dobrze ci zrobi, restrykcyjnie jednak zastosuj się do czasu spędzonego w solarium. Warto wspomnieć o tym pracownikowi solarium. Wtedy doradzi, jakie łóżko wybrać i ile minut w nim spędzić. Pamiętaj też, żeby bo wizycie w takim „przybytku słońca” dobrze nawilżyć skórę – lubi być przesuszona i słabo nawilżona.
Jakie soki i tabletki wybrać, by przyspieszyć opalanie?
Soki z marchwią oraz tabletki zawierające beta-karoten pozwolą na nie tylko przyspieszenie opalania, ale także ociepla koloryt naszej skóry. Efekty widoczne po zastosowaniu suplementu oraz piciu soku będą widoczne dopiero po kilku tygodniach regularnego spożywania. Pamiętaj jednak, że jeśli chcesz równocześnie korzystać z dobrodziejstw marchwi i solarium, możesz łatwo przedawkować beta-karoten. Zastosuj się więc do zasady umiaru i nie nadużywaj środków.
Czy krem somoopalający to dobry wybór?
Samoopalacz będzie doskonałym wyborem jeśli nie chcesz skorzystać z solarium (bo masz na przykład problemy skórne) a chciałabyś zobaczyć na swym ciele lekki brąz. Nie zapominaj, że wszystkie kremy samoopalające nie zawierają filtra, więc przed wyjściem na słońce pomyśl o ochronie. Stosując krem musisz również pamiętać, aby równomiernie go rozprowadzić, najlepiej tak, by nie powstały nieestetyczne smugi. Nie chcesz przecież chodzić niczym zebra po rozgrzanej słońcem plaży.
Opalanie natryskowe jako hit zdrowego opalania bez słońca
Na tę metodę opalania możesz zdecydować się jeśli nie szkoda ci wydanych pieniędzy, bowiem jeden zabieg kosztuje od 100-200 złotych. Opalenizna wywołana opalaniem natryskowym jest bardzo naturalna i nie powoduje zaczerwienień ani raka skóry. Jest jeden minus tego rodzaju opalania – bardzo rzadko udaje się znaleźć salon kosmetyczny oferujący tę usługę.
Czego unikać na drodze do pięknej opalenizny?
Absolutnie nie powinnaś smarować skóry olejem spożywczym, możesz się nabawić w ten sposób tylko przebarwień, a w dalszej kolejności raka skóry. Pewnie zapytasz czy metoda babć odnosząca się do kąpieli i wystawiania się na słońce jest aż tak zła? Niekoniecznie, należy ją jednak zmodyfikować. Nigdy nie wchodź do wody bez posmarowania skóry wodoodpornym filtrem przeciwsłonecznym. Woda ochładzając ciało sprawia, że nie czujesz prażącego słońca, a to bywa bardzo zdradliwe. Zawsze kiedy zamierzasz kąpać się i opalać obficie nasmaruj ciało emulsja fotoochronną.
Przyspieszenie opalania – o czym jeszcze pamiętać?
Niezależnie od tego czy zdecydujesz się na ekspozycje na słońce czy użycie preparatu samoopalającego, warto przed nałożeniem go na ciało wykonać peeling. Gładka skóra opala się bardziej równomiernie, a co za tym idzie nie powstają nieestetyczne smugi i miejsca, które zamiast na opaleniznę wyglądają na przebarwienia.
Nie wszystkie z przedstawionych tu metod szybkiego opalania są skuteczne, najbardziej właściwy byłby naturalnie 20 minutowy spacer w słońcu dzięki któremu dostarczyłabyś organizmowi witaminy D i zyskała piękną opaleniznę. Jeśli jednak chcesz od zaraz zachwycać brązowym ciałem i nie masz ochoty czekać na efekty, wybierz najbardziej optymalną możliwość. Z solarium, owszem, możesz skorzystać, staraj się jednak nie robić tego często. Twoja skóra jest Twoją tarczą ochronną, a nie tylko wizytówką. Pamiętaj o tym zanim przesadzisz z opalaniem.
Ja stosuję sposób z peelingiem – jest on dla mnie najbardziej bezpieczny. Nad opalaniem natryskowym się zastanawiałam, ale boję się trochę o efekt. Co do smarowania się olejem – pamiętam, że jeszcze parę lat temu moje koleżanki to robiły – teraz widzę, jak skrajnie nieodpowiedzialne było to zachowania.
Po wypadzie na wakacje wiem, że warto iść kilka razy na solarium. Chyba, że jest się opalonym, inaczej można się nabawić poparzeń i słoneczko niestety nie łapie za szybko.
Z opalaniem to jednak trzeba uważać. Wiem, ze opalenizna dodaje uroku ale jednak trzeba mieć na uwadze fakt, że promienie słoneczne czy lampy na solarium są mimo wszystko szkodliwe dla zdrowia. Dobrze, że trafiłam na ten artykuł bo zawsze warto wiedzieć, czy nie popełniam przy opalaniu jakiegoś błędu.
Słyszałem, że najlepiej to nasmarować się ropą i położyć na dachu… ponoć nie ma niczego lepszego 😉
Ja jak chcę się szybko opalić to kupuję dobry samoopalacz. Zazwyczaj mieszam go pół na pół z balsamem, żeby nie zostawiał śladów na skórze. Z solarium wolę nie ryzykować, zresztą nie mogę z niego korzystać.
Samoopalacz? Mieszany z balsamem?? To dopiero jest gwarancja smug. Jak już się boisz sobie ich narobić, nie czujesz się na samodzielne nakładanie samoopalacza możesz sobie kupić rękawicę do nakładania st moriz jest wielokrotnego użytku, znacznie ułatwia sprawę.