zabawne figurki

Co mnie denerwuje? 5 najbardziej irytujących zachowań współpracownika

3202

Jako że my, ludzie, jesteśmy istotami społecznymi, nie żyjemy w odosobnieniu. A skoro tak, to również zwykle nie pracujemy w odosobnieniu. Ty też pewnie pracujesz w jakiejś firmie, w której otaczają cię inni ludzie – współpracownicy, z którymi na co dzień musisz się dogadywać. Nie tylko dlatego, byście się wszyscy lepiej czuli, ale by i praca mogła być bardziej efektywna. Wiadomo przecież, że w dobrej atmosferze pracuje się lepiej i wydajniej. Czasem jednak trafi się czarna owca, która zdaje się tego nie rozumieć i zaburza ci komfort pracy swoim irytującym zachowaniem. Oto krótki przegląd gatunków denerwujących pracowników, w którym z pewnością odnajdziesz echa własnych doświadczeń z innymi ludźmi.

1. Odludek

Znasz takiego? Pojawia się w pracy, by odbębnić te osiem godzin, a potem znika tak samo bez słowa, jak się zjawił. Podczas pracy zdaje się nie wchodzić z innymi ludźmi w ogóle w interakcje. Podczas przerwy śniadaniowej tak samo. Wydaje się żyć nie z innymi ludźmi, lecz obok nich. Jak do niego zagadasz, odpowie krótko i zwięźle – może być nawet uprzejmy, ale nie będzie się starał podtrzymywać rozmowy.

A ty przecież tak bardzo chcesz dbać o dobrą atmosferę w pracy. Tymczasem twoje wysiłki rozbijają się o aspołeczność tego zamkniętego w sobie typa. Odnosisz wrażenie, że nie obchodzisz go ani ty, ani reszta współpracowników, a to drażni.

zobacz także:  Jak napisać zachęcające zapytanie ofertowe?

śpiący miś koala

2. Leń

Najczęściej lekkoduch, który w pracy stara się robić jak najmniej. Pół biedy, jeśli po prostu wymiguje się od roboty, gorzej gdy swoje obowiązki próbuje zrzucać na innych. I jakoś zawsze udaje mu się kogoś ubłagać, dzięki czemu ma więcej czasu na nieróbstwo. Zwykle przychodzi do pracy ostatni, a wychodzi pierwszy. Na chorobowym też coś często bywa.

Ale dlaczego właściwie miałoby cię irytować to, jak ktoś organizuje sobie swoją pracę? Jeśli się do niej nie przykłada – jego sprawa. No tak, teoretycznie nie powinno cię to drażnić. Tylko że trudno zachować spokój, gdy widzisz, jak taki leser otrzymuje takie samo wynagrodzenie jak ty, wykonujący swe obowiązki sumiennie i z zaangażowaniem (a jakże).

3. Piknikowicz

To ten człowiek, który nawet na przerwie nie może odejść od biurka. Rozkłada się tam z całym swoim prowiantem i zajada śmiało. Razi to poczucie estetyki współpracowników, bo wygląda po prostu niedbale i nieporządnie. A jeśli dojdą do tego jeszcze efekty dźwiękowe (mlaskanie, siorbanie) i zapachowe (szczególnie rybne konserwy czy potrawy z dużą ilością czosnku dają się we znaki), koledzy i koleżanki takiego beztroskiego smakosza nie mają w pracy lekko.

zobacz także:  Jak napisać zachęcające zapytanie ofertowe?

4. Żywy trup

Co robisz, gdy jesteś chory? Zostajesz w domu i się kurujesz. Oczywiste? No najwyraźniej nie dla wszystkich! Zawsze znajdzie się taki, który, choćby był umierający, i tak przyjdzie do pracy.

Jak tu zrozumieć motywy takiego nadgorliwca? Może praca to całe jego życie i w domu chłop się najzwyczajniej nudzi? A może chce zamanifestować swoje bezgraniczne zaangażowanie i oddanie firmie? Jak tak, to świetnie, tylko czemu kosztem reszty pracowników? No bo postawmy sprawę jasno – na pewno nie poprawia atmosfery w pracy ani waszej wydajności, gdy siedzi wśród was wyraźnie dogorywający nieszczęśnik, a każde jego kolejne kaszlnięcie lub kichnięcie przejmuje obecnych zgrozą. Tego jeszcze brakuje, żebyście złapali od niego grypę, dżumę, czy na co on tam właściwie umiera przy swoim biurku. Jak masz pracować w poczuciu nieustannego zagrożenia? Nie da się tak po prostu! Gratulacje dla chorego – zakłócił wszystkim pracę.

papuga ara

5. Gaduła

Jeżeli jesteś zmuszony pracować w towarzystwie pełnoetatowej gaduły, wyrazy współczucia. Nie dasz rady skupić się na robocie. Nie, gdy koleżanka obok (bo postawmy sprawę jasno – częściej są to koleżanki niż koledzy) przychodzi do pracy przede wszystkim na pogaduszki.

I byłoby w porządku, nie jesteście maszynami, wykonującymi w milczeniu swoje zadania. Dobrze jest trochę pogadać, to wprowadza lepszą, swobodniejszą atmosferę. Ale trzeba wiedzieć, kiedy już wystarczy. A klasyczna firmowa gaduła nie jest zaopatrzona w odpowiednie wyczucie. Potrafi przez całe godziny opowiadać o wszystkim, co ją spotkało przez weekend, nawet jeśli żadna z tych jej przygód nie jest na tyle interesująca, by warto było się nią w ogóle dzielić.

zobacz także:  Jak napisać zachęcające zapytanie ofertowe?

I nie możesz nawet liczyć na to, że umilknie, jeśli nie będziecie podtrzymywać tej rozmowy. Gaduła nie potrzebuje waszej współpracy! Ma telefon i jest osobą towarzysko rozchwytywaną. Raz po raz więc ze stanu koncentracji wytrąca was dźwięk jej figlarnego dzwonka w komórce, po czym zaczyna się niekończąca się rozmowa, pełna głośnych wybuchów śmiechu.

Co robić z takimi ludźmi? Jak zwalczać irytujące zachowania współpracowników? Czasem wystarczy im coś lekko zasugerować, czasem trzeba zachować się ostrzej. Ale bywa, że zupełnie nic nie pomoże. I wtedy praca staje się dla nas szkołą cierpliwości. Podobno do wszelkich niedogodności życia da się przywyknąć. Może więc będziesz zmuszony, by sprawdzić to w praktyce.

·

Twój komenatrz

  • Znam każdy z wyżej opisanych pracowników. Z każdym miałam do czynienia i rzeczywiście, takie zachowania są denerwujące. Ale jedyna rada jest taka, że trzeba po prostu nauczyć się z takimi ludźmi żyć, nie wdawać się w zbędne dyskusje.

    Mariola 25 sierpnia 2016 07:13

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *