Stanley to rozpoznawalny na całym świecie amerykański producent narzędzi ręcznych i elektronarzędzi, a także systemów mocujących i elementów hydraulicznych. Narzędzia tej firmy wykorzystywane są szeroko zarówno przez profesjonalistów jak i domorosłych majsterkowiczów. Prowadzisz prace budowlane? Potrzebujesz coś zmierzyć albo przeciąć? W takim razie przyda Ci się dokładniejszy rzut oka na ofertę Stanleya.
Jak to się zaczęło?
Wszystko zaczęło się w roku 1823. Wtedy to właśnie producent i kupiec Frederic T. Stanley rozpoczął produkcję narzędzi. Wcześniej imał się różnych zajęć, był urzędnikiem na parowcu, a nawet domokrążcą, ale dopiero teraz miał nastąpić punkt zwrotny w jego karierze.
W roku 1830 wraz z bratem opracował silnik parowy. Po drodze przez pewien czas prowadzili jeszcze zakład zajmujący się wytwórstwem zamków drzwiowych i domowych ozdób, ale o prawdziwych początkach marki Stanley mówimy, mając na myśli rok 1843, kiedy to bracia założyli STANLEY’s Bolt Manufactory. Początkowo firma skupiała się na produkcji wyrobów z kutego żelaza, takich jak na przykład śruby.
W międzyczasie Henry Stanley, kuzyn Frederica, założył firmę The STANLEY Rule and Level Company, produkującą, cieszące się sporą popularnością wśród stolarzy i innych rzemieślników, strugi. Obie firmy połączyły się w 1930 roku w The STANLEY Works, stając się jedną z najbardziej znanych wytwórni narzędzi ręcznych. Dziś narzędzia te można znaleźć niemal wszędzie, najłatwiej wyszukać je w internecie na stronach takich jak koelnerpolska.pl/stanley/informacje, a trzeba przyznać, że oferta jest bogata. Co w niej znajdziemy?
Miary
Miary firmy Stanley wyróżniają się pod pewnymi względami na tle konkurencji. Jedną z cech, które już na pierwszy rzut oka zwracają uwagę, jest to, że taśma pomiarowa ma zakrzywiony profil. Ta szczególna innowacja, wprowadzona właśnie przez tę firmę, pomocna jest zwłaszcza w sytuacji, gdy pomiarów dokonujemy sami, nie mając nikogo do pomocy. Zakrzywiony profil pozwala na przedłużenie ich zasięgu i nie musimy się przy tym posiłkować podpieraniem taśmy (choć sam zaczep pomiarowy „Tru Zero”, mocny i ruchomy, należycie wywiązuje się ze swojej funkcji).
Przoduje tutaj miara Stanley FatMax XTREME, która bez konieczności podparcia zapewnia nam zasięg pomiaru sięgający nawet czterech metrów, warto więc właśnie jej używać, gdy przyjdzie nam samotnie mierzyć długi pokój czy głęboki wykop.
Innym usprawnieniem charakterystycznym dla miar firmy Stanley jest działający niezawodnie system blokowania i zwijania taśmy, po raz pierwszy użyty w miarach Powerlock i po dziś dzień święcący swe tryumfy.
Miary Stanley dobrze też się spisują, jeśli chodzi o ich żywotność. Taśmy pokrywa powłoka BladeArmor, która o dziewięćdziesiąt pięć procent zmniejsza ryzyko uszkodzenia, lub powłoka Mylar, przedłużająca żywotność wstęgi pomiarowej aż dziesięciokrotnie w stosunku do miar lakierowanych i jako taka szczególnie polecana do bardziej wymagającej pracy w trudniejszym środowisku.
Dodatkowo w wielu miarach, zwłaszcza spośród tych najnowszych, pierwsze piętnaście centymetrów taśmy jest wzmocnione – to rozwiązanie firma wprowadziła, by skutecznie chronić tę część taśmy. Która jest zdecydowanie najbardziej narażona na uszkodzenie.
Poziomice
Stanley oferuje zarówno krótkie jak i długie poziomice. Każdy z tych dwóch wariantów ma swoje zalety – dłuższa niweluje drobne nierówności powierzchni, za to krótsza lepiej do niej przylega. Najdłuższe poziomice, których długość sięga stu osiemdziesięciu centymetrów, wykorzystywane są do prac betoniarskich, a to dlatego, że zapewniają wyjątkowo dużą dokładność, jeśli chodzi o ustawienie elementów konstrukcyjnych i zbrojeniowych.
Do zwykłych prac wykończeniowych poziomica od długości w przedziale od sześćdziesięciu do dziewięćdziesięciu centymetrów powinna w zupełności wystarczyć. Można też zdecydować się na rozwiązanie pośrednie, na przykład przy murarstwie i podstawowych pracach budowlanych warto sięgnąć po studwudziestocentymetrową poziomicę o szerokiej podstawie, taką jak chociażby FatMax EXTREME.
Poszczególne poziomice, oferowane przez firmę Stanley, różnią się nie tylko długością, ale też samą konstrukcją. Poziomice skrzynkowe charakteryzują się dużą wytrzymałością i sztywnością przy niedużym ciężarze. Zamontowane w nich fiolki z jednorodnego bloku akrylowego zapewniają szybkie ustawienie pęcherzyka w położeniu pomiarowym oraz dokładność owych pomiarów.
Poziomice o konstrukcji dwuteowej są lekkie i wyposażone w libelki 360°, co ułatwia odczyt we wszelkich pomiarowych płaszczyznach. Z kolei poziomice magnetyczne wyposażone są w magnesowe podstawy, które sprawiają, że narzędzia te można z duża swobodą i łatwością stosować podczas montażu rusztowań, instalacji wentylacyjnych czy wszelkiego rodzaju stalowych konstrukcji. Wyposażone są w obrotowe libelki, które pozwalają na odmierzanie kąta w zakresie od zera do dziewięćdziesięciu stopni. To bardzo pomocna właściwość, zwłaszcza przy układaniu instalacji kanalizacyjnych lub drenażowych albo ustawianiu dachowych konstrukcji.
Warto wspomnieć i o tym, że Stanley oferuje także poziomice do zadań specjalnych, takie jak FatMax Torpedo o podstawie ze specjalnie wyprofilowanym rowkiem w kształcie litery „V”. Dzięki temu można poziomice w miarę łatwo ustawić na elementach rurowych. Jest to rozwiązanie, które znacząco ułatwia pracę hydraulików, taką jak układanie instalacji sanitarnych, ale także wszelkie prace przy ustawianiu rusztowań i innych metalowych konstrukcji czy instalowaniu klimatyzacji.
Urządzenia laserowe
Urządzenia laserowe, jakie oferuje Stanley, sprawdzają się w wielu rozmaitych pracach, toteż ich rodzaj powinniśmy wybrać w zależności od zadania, jakie przed nami stoi. Najprostszym ich typem są poziomice laserowe, pozwalające w prosty sposób wyznaczać poziomy i przenosić je na duże odległości, co jest niezwykle pomocne przy rozmaitych pracach wykończeniowych.
Z kolei lasery rotacyjne z detektorem promienia doskonale sprawdzają się przy tych pracach budowlanych, które wymagają dużej dokładności. Dzięki systemowi automatycznej niwelacji są wyjątkowo proste w obsłudze. W mniej wymagających pracach można zamiast tego korzystać z manualnego niwelatora rotacyjnego, jednak lasery rotacyjne z prawdziwego zdarzenia oferują więcej dodatkowych funkcji.
Lasery krzyżowe są niezbędne przy wielu pracach wykończeniowych, szczególnie gdy w grę wchodzi osadzanie futryn, montaż instalacji sanitarnej, mebli czy karniszy, budowa ścian działowych i podwieszanych sufitów. Stanley oferuje wiele typów tego pomocnego urządzenia, a charakteryzują się one łatwością w obsłudze, w czym bardzo pomaga automatyczny mechanizm samopoziomujący.
Samopoziomujący niwelator optyczny, pracujący z dużą dokładnością, to przydatne narzędzie pozwalające szybko i precyzyjnie wykonywać prace budowlane, które prowadzimy na zewnątrz – chodzi tu chociażby o przygotowywanie podłoża pod chodniki, drogi i parkingi czy wytyczanie poziomu ław.
Wreszcie wspomnieć należy też o wykrywaczach profili, dzięki którym mamy możliwość wyszukania w ścianach z płyt G/K i podobnych przewodów elektrycznych lub instalacji sanitarnej. Umożliwiają one penetrowanie przestrzeni na głębokość od dziewiętnastu do siedemdziesięciu pięciu milimetrów, a efekty tych pomiarów odczytamy przy pomocy diod lub na ekranie LCD.
Noże
Jeśli chodzi o noże, to Stanley jest ekspertem, firma zajmuje się w końcu ich produkcją od ponad stu siedemdziesięciu lat. W ofercie znajdziemy zarówno noże z ostrzem stałym jak i takie z ostrzami wymiennymi. Te ostatnie, wyposażone w mechanizm szybkiej wymiany ostrza są kompatybilne z niemal każdym spośród ostrzy trapezowych Stanleya i znakomicie sprawdzają się w pracach prowadzonych w trudnych warunkach technicznych. Podobnym typem narzędzia jest nóż z ostrzem chowanym, wyróżnia go jednak możliwość schowania roboczego ostrza do wnętrza swojego korpusu.
Stanley oferuje też noże z ostrzami łamanymi. Takie ostrze, składające się z segmentów, które, w miarę tępienia, można odłamywać, jest gwarantem stałej wysokiej jakości krawędzi tnącej. Warto też zaznaczyć, że mimo segmentowej budowy ostrze zachowuje wystarczającą sztywność. Nie ma tu zagrożenia, że poszczególne segmenty będą się łamać samoistnie podczas pracy. Tego typu noże szczególnie dobrze spisują się podczas cięcia cienkich plików materiałowych oraz różnorakich prac rzemieślniczych. Stanley ma też w ofercie kieszonkowe noże uniwersalne, które, zgodnie z nazwą, nadają się do naprawdę wielu różnych zastosowań.
Piły
Piły marki Stanley także są różnorodne. Te o dużym uzębieniu, czyli charakteryzujące się mniejszą liczbą zębów niż osiem na cal, zapewniają szybsze cięcie, dlatego dobrze nadają się do prac ogólnobudowlanych, tam gdzie w grę wchodzi cięcie belek i słupów, desek i płyt podłogowych, płyt kartonowo-gipsowych, czy betonu komórkowego.
Z kolei piły z małym uzębieniem (czyli, analogicznie, te, które mają więcej niż osiem zębów na cal) tną wolniej, lecz za to z większą precyzją, dlatego sprawdzają się wyśmienicie w pracach wykończeniowych, gdzie pożądana jest duża dokładność. Z takimi narzędziami cięcie boazerii, podłóg z PVC czy profili i ościeżnic nie powinno stanowić problemu.
Jedną z pił firmy Stanley, która robi szczególne wrażenie zastosowanymi w niej nowoczesnymi rozwiązaniami jest JetCut 2X. Wykonana jest ze stali węglowej i ma hartowane zęby, dzięki czemu są dwukrotnie trwalsze, a ich krawędzie są mocniejsze. Piła z zębami typu JetCut o trzech szlifowanych krawędziach tnących pozwala na pracę szybszą i dokładniejszą, bez względu na to, czy tniemy wzdłuż czy w poprzek włókien. W porównaniu do zwykłych pił tnie się też trzykrotnie szybciej, a równocześnie z mniejszym wysiłkiem.
Inną z pił wartych wzmianki jest FatMax o brzeszczocie grubym na jeden milimetr i zębach pokrytych teflonową powłoką Applifion. Zastosowane w tym przypadku technologie sprawiają, że FatMax nie tylko nie odstaje od JatCut 2X, ale ma również pewne dodatkowe zalety. Należy do nich z pewnością zwiększona sztywność piły, umożliwiająca szybką pracę z dużą siłą. Wspomniana teflonowa powłoka pozwala zmniejszyć tarcie podczas cięcia, co zapobiega odwiecznemu problemowi, czyli zakleszczaniu się piły w materiale, a ponadto skuteczniej chroni przed korozją.
Młotki
Młotki oferowane przez Stanleya, także są różnorodne. Znajdziemy tu na przykład młotki ciesielskie, zarówno z prostym, jak i zakrzywionym pazurem. Te pierwsze znajdują swoje zastosowanie chociażby przy demontażu futryn, podłóg i boazerii, drugie natomiast są przeznaczone do podważania i wyciągania gwoździ. Ich obuchy są hartowane, a materiał wokół został poddany procesowi odpuszczania, co wpłynęło na zwiększenie elastyczności struktury. Większą trwałość z kolei zapewnić ma hartowanie w oleju.
Młotki XL to prawdziwa młotkowa rewolucja. Mają specjalny magnetyczny trzymak gwoździa, dzięki czemu można wbijać gwoździe bez przytrzymywania ich drugą dłonią. Dzięki temu rozwiązaniu nie uderzymy się już więcej młotkiem w palec, nie mówiąc już o tym, jak bardzo ułatwia to pracę w trudnych warunkach, na przykład na dachu bądź drabinie.
Długotrwała praca młotkiem naraża nas na urazy ramienia i nadgarstka, dlatego dla tych, którzy muszą właśnie w takich warunkach wykonywać ową pracę, Stanley poleca młotek AntiVibe. Ma on zamontowany w rękojeści kamerton, który skutecznie tłumi powstające podczas uderzania drgania, dzięki czemu chroni przed wspomnianymi urazami.
Szczypce
Wśród oferty firmy Stanley możemy znaleźć szczypce uniwersalne do przytrzymywania i cięcia, a także cęgi czołowe, przeznaczone do cięcia drutów – w przypadku serii MaxSteel nawet hartowanych. Można też dobrać sobie szczypce o odpowiednio ukształtowanych końcówkach, które ułatwiają im spełnianie jakiegoś konkretnego zadania. Również ich krawędzie tnące przeznaczone mogą być do bardzo różnorodnych materiałów, na przykład drutów aluminiowym, miedzianych, a nawet miękkich stalowych.
Innym typem są szczypce VDE. Pozwalają one zachować bezpieczeństwo przy wykonywaniu prac pod napięciem 1000 V (choć, by zyskać absolutną pewność, że dobrze wywiążą się ze swego zadania, ich rękojeści testowane są pod napięciem aż 10 000 V).
Szczypce nastawne pozwalają na regulację ich rozstawu, dzięki czemu można dostosować je do aktualnie wykonywanej pracy. Ta umiejętność przydaje się w pracach monterskich i hydraulicznych. W podobnym zakresie prac wykorzystywane są szczypce Morse’a, które dodatkowo pozwalają też na dociśnięcie i blokadę na danym przedmiocie.
Wkrętaki
Wybór oferowanych przez Stanleya wkrętaków o grotach ze stali chromowo-wanadowej (większa trwałość i odporność) zależy od tego, jakiego typu końcówka będzie nam potrzebna. Płaskie są z reguły używane przy pracy z meblami skrzyniowymi. Wkrętaki płaskie w ofercie firmy Stanley możemy nabyć w wersji poszerzonej lub równoległej. Te pierwsze są wystarczające przy większości prac, natomiast drugie są przydatne, gdy trzeba wkręcić śrubę poniżej płaszczyzny podstawowej.
Końcówki Pozidriv i Philips dobrze nadają się do prac konstrukcyjnych i stolarskich. Mimo podobnego przeznaczenia, nie można używać ich zamiennie, gdyż zbytnio różnią się budową. Najmocniejszą z dostępnych końcówek jest Torx, chroniąca wkrętak i śruby przed zniszczeniem.